Czyli... psychologiczna rozkmina uczenia się
Po pierwsze pragnę wyrazić swoje oburzenie… Totalnie nie wiem, czemu wyrazu “rozkmina” jeszcze nie ma w słowniku… Można by go uznać za synonim “myślenia”, a przecież myślenie jest dość ważne…
Ale nie o tym miałam pisać…
Ziewasz, podpierasz głowę i przysypiasz podczas nauki?!? Możliwe, że często stosujesz tę “metodę nauki”. Gwarantuję Ci jednak, że zbyt skuteczna to ona nie jest;). No chyba, że Twoim celem jest skutecznie wyspać się na lekcji… A jeśli nie, to proponuję Ci spróbować tego, co częściowo przedstawiłam na rysunku, jednocześnie zdradzając moją tajemną pasję... Rysowanie i pisanie.
Przejdźmy do rzeczy
Tworząc dialogi, choć czasem wydają się niezbyt mądre, możesz przemycić ogrom wiedzy. Szczególnie jeśli dodamy nieco personifikacji, czyli nadamy cech ludzkich zwierzętom, przedmiotom lub zjawiskom. Spójrz na poniższy rysunek:
Co widzisz? Filiżankę? Cukierniczkę?
A może to, że:
- Symbol miedzi, to Cu (Miedziana Cukierniczka),
- Miedź to metal o kolorze pomarańczowoczerwonym (lub bardziej przyziemnie- piękny i unikatowy rudy :),
- Hamlet, to tragedia, którą napisał William Shakespeare (Szekspir),
- Słynny cytat, “Być albo nie być…”, pochodzi właśnie z tej książki – już Ci się nie pomyli z innym utworem.
I jeszcze nieco ukryty efekt, choć chyba najważniejszy pod względem życia:
5. Widzisz złotą łyżeczkę? Mi jej tekst kojarzy się z kreatywnością. 😉
6. A cukierniczka – nasza główna bohaterka, mówiąc “Oczywiście, że miedź!”, uczy asertywności i akceptacji siebie. Nie wiem, jak jest obecnie wśród młodzieży, ale “za moich czasów” rudy kolor włosów, był raczej piętą achillesową wśród młodych ludzi. Zupełnie tego nie rozumiałam. Bo ja skrycie zachwycałam się tak wyjątkowym kolorem!
Zazdrościłam natomiast tym dziewczynom, które miały kręcone włosy… No, ale wiadomo… Najczęściej uważamy za lepsze to, co nie nasze. Zupełnie niepotrzebnie. Podziwiajmy innych, ale zauważmy to, co my sami mamy i uczyńmy z tego atut. Tak jak moja cukierniczka. Uczyniła zaletą, to czego zmienić nie może, czyli swojego miedzianego wyglądu. I podkreślając to z dumą, staje się najpiękniejszą z cukierniczek.
Umiej docenić to co masz, kim i jaki/jaka jesteś, co potrafisz. Ja też zrobiłam przełomowy krok… Pokazałam Ci jak rysuję, a wierz mi, że długo się tego wstydziłam. Bo wiem jak wiele ludzi pięknie rysuje… dużo cudniej niż ja, ale… Mój rysunek jest MOIM rysunkiem. I koniec. I jestem z tego dumna.
Uhh… Ale się patetycznie zrobiło… : )
Życzę Ci wielu pomysłów do efektywnej (może i efektownej??) nauki z humorem, akceptacji siebie i zdrowej asertywności!
Ps. Może odważysz się napisać w komentarzu, co według Ciebie jest Twoją mocną stroną (zaletą)?
Uwielbiam Twoje rozkminy i Twój styl pisania… 🙂
Co do mocnych stron, hmm… Wydaje mi się, że chyba perfekcjonizm, ale bez przesadyzmu (zazwyczaj)
Uuuu… No proszę! To gratuluję i podziwiam! Ja też jestem perfekcyjna w… byciu siostrą! (I to nic, że moja siostra ma mnie tylko jedną;p)